wtorek, 15 marca 2016

Moje ulubione Noto

Ragusa jest zachwycająca i cieszy się zasłużoną sławą, jednak dla mnie najbardziej urokliwym miastem tych stron jest Noto. Byłam tam kilka razy. 
Po wielkim trzęsieniu ziemi w końcu XVII wieku, podczas którego zginęło 1000 mieszkańców, Noto wybudowano od nowa w innym miejscu, 8 km od ruin. Pozostałości dawnego miasta to obecnie Noto Antica - czyli Parco Archeologico dell'Alveria. Można tam zobaczyć rozległe ruiny zamku, kościołów, innych budynków, katakumby. Albo też obejrzeć spektakl o codziennym życiu w średniowiecznym Noto - Festa dell'Alveria.
Gdy zaczęłam przyjeżdżać do Noto to wiele budynków przesłaniały rusztowania. Katedra jeszcze przez dłuższy czas była restaurowana po zawaleniu się kopuły w 1996 r. Później miasto ukazało się w całej swojej barokowej krasie. Nie jest duże, ale zachwycające urodą swoich głównych budowli, kościołów, cienistą aleją prowadzącą do Porta Reale. Główna ulica to Corso Vittorio Emanuelle. Niedaleko od Porta Reale przepiękne, szerokie schody prowadzą w górę do Chiesa San Francesco. Zachwyca ciepły koloryt, charakterystyczny dla barokowych budynków miasta. Ten koloryt dają miejscowe tufy, z których wzniesiono budynki.
Chiesa San Francesco

















Jeszcze kawałek i ulica się rozszerza, to Piazza Municipio. Znowu imponujące schody prowadzące do katedry pod wezwaniem świętego Mikołaja z Miry. Przed laty w Mirze, w Turcji widziałam uszkodzony sarkofag, w którym wcześniej spoczywało ciało świętego. Zanim nie zabrano go do Bari, gdzie znajduje się największe jego sanktuarium. Dlatego nieraz mówi się o świętym San Nicolo di Bari, choć to ten z Miry. Jest patronem dzieci. Patronem i dostawcą prezentów.
Po drugiej stronie placu stoi piękny pałac - Municipio, czyli siedziba władz miasta. W cieniu drzew ławki, kawiarnie, bary, sklepy, fontanny. Samochody nie mają tutaj swobodnego wstępu. Oczywiście w wyznaczonych godzinach można przywieźć towar, zapewne mieszkańcy mogą dojechać na swoje podwórza, ale generalnie na długim odcinku Corso  nie widać samochodów. Za to szczelnie wypełniają sąsiednie ulice. Zaparkowanie w pobliżu graniczy z cudem, szczególnie w weekend.
Katedra San Nicolo di Mira



Municipio





 Gdy minie się katedrę trzeba koniecznie skręcić w prawo w Via Corrado Nicolaci. Można tam znaleźć wielką atrakcję Noto - podpory pod balkonami, jakich nigdzie indziej się nie spotka. Mityczne stwory, lwy, skrzydlate konie, chimery, syreny, cherubiny - stanowią niezwykły zestaw wspierając sześć balkonów.          

To Palazzo del Principe Nicolaci, zwany inaczej Villa Dorata. Ten osiemnastowieczny 90-pokojowy pałac jest częściowo własnością rodziny Nicolaci a częściowo miasta. Fragment pałacu można zwiedzać. Codziennie w godzinach 10:00-13:00 oraz 15:00-17:30. Bilet kosztuje 4 €.  Można też w nim wynająć apartament. Oczywiście za duże pieniądze. Nawet za nocleg w tak pięknych wnętrzach nie zapłaciłabym prawie 300 euro. Za te pieniądze mogę mieć nawet 10 zupełnie dobrych noclegów.








Na Via Corrado Nicolaci ma też miejsce Infiorata di Noto, kiedy to wymyślne dywany kwiatowe zaściełają ulicę. Infiorata, od chyba 35 lat, odbywa się w trzeci weekend maja. Ulica jest zasłana przez ułożone z kwiatów obrazy tworzące kolorowy dywan, aż do stojącego w górze, naprzeciw wylotu ulicy, Chiesa di Montevergine. Niestety nie mam żadnych zdjęć z Infioraty, bywałam w Noto w innych terminach. W piątek artyści układają obrazy, zostawiając tylko wąskie przejścia pod ścianami. W sobotę i niedzielę  tłumy turystów podziwiają dzieła a w poniedziałek dzieci mają radochę biegając po kwietnych przywiędłych dywanach, co oczywiście kończy się ich zniszczeniem.
Noto zauroczyło mnie od pierwszego razu. Pamiętam, że kupiłyśmy wtedy obrazki z rycinami stylizowanych kwiatów w ramkach nadgryzionych przez korniki. Oczywiście bez żywych korników, po prostu tak postarzane. Nie znam w tym rejonie jeszcze Scicli, które jest bardzo urodziwe, co wiem ze zdjęć moich córek, które były tam wielokrotnie. Ale nie sądzę żeby odebrało pierwszeństwo uroczemu Noto.

2 komentarze:

  1. Piękne fotki. Strasznie dawno tam nie byłam. Muszę się wybrać na jakiś weekend 😊

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To ze mną, bo też tam chętnie wrócę, przy okazji do Scicli i do COS-a

      Usuń